Jak zwykle świetny wpis, wcześniej strona spacex.com.pl, teraz to. Niestety przesunięto decyzję środowiskową na 24 lutego, to daje bardzo wąskie okno na start (wspomniana zgoda FAA do 1 marca). Nie da się ofc wykluczyć, że wariat weźmie i się zaweźmie i odpali Starshipa w te parę dni, może to nawet wyjdzie projektowi na dobre (mają dwa miesiące niemal na przetestowanie wszystkiego do basementu).
Mam nadzieję, że uda się cwaniakom, bardzo szybko stworzyć na Florydzie kolejną bazę z produkcją. To będzie imo krok milowy, bo równolegle będzie można (szybko) budować dziesiątki Raptorów i kolejne Falcon oraz StarShipy już w serii, jak kiedyś frachtowce Liberty. To jest plan Muska i to musi się udać. To minimum, bo na zupełnie nowe starbazy jednak przyjdzie dłużej poczekać.
No i jeszcze ten wspomniany Artemis. To jest taka weryfikacja na poziomie strategicznym, kolejna po Crew, ważna politycznie (no i ofc finansowo). Jeżeli SpaceX dźwignie to, to już nic i nikt nie powstrzyma planów rozbudowy i przyszłej kolonizacji układu słonecznego. Także dzieje się i to na naszych oczach tu i teraz. Kwestia imo najbliższych 5-6 lat.
Nie występuje tu żadne "wąskie okno na start" – do 1 marca wydana jest zgoda FCC, która nie ma nic wspólnego z FAA i jej przedłużenie jest czystą formalnością (jak wydali raz, to wydadzą też drugi raz, bo od strony FCC nic się nie zmieniło). Poza tym, cała kampania testowa silników boostera (B4) jest dopiero przed nami, co też trochę potrwa. Więc brak pozwolenia na lot (licencja realistycznie może być wydana w kwietniu dopiero) oddala start, ale nie tak znowu bardzo. Kolejna kwestia jest taka, że gdy licencja zostanie już wydana, to w kolejce będą już prawdopodobnie oczekiwać na start kolejne prototypy, a zatem częstotliwość startów może być duża – innymi słowy, czas oczekiwania na pierwszy lot zostanie prawdopodobnie zrekompensowany krótkimi przerwami między następnymi próbami.
No i pięknie. Pomyliłem FCC z FAA. Czyli potem mogą już strzelać w opór? Ale te zgody FCC to tylko na krótki czas, czy Musk może to dostać na dłuższy, nieokreślony?
Tak na logikę, wydawanie tego typu zgód na czas nieokreślony nie miałoby sensu, gdyż uprawnienia na używanie danych częstotliwości kumulowałyby się w nieskończoność i trudno byłoby się w tym połapać;) Co do strzelania w opór, to zgoda od FAA będzie na maksymalną liczbę startów rocznie. Planem SpaceX na "obejście" tego typu ograniczeń są właśnie platformy oceaniczne, z których starty nie powinny nikomu przeszkadzać.
Jeśli artykuł jest w Twojej opinii wartościowy, rozważ podlinkowanie go dalej. Internet pełen jest dezinformacji, również w zakresie przedsięwzięć SpaceX – pomoc w popularyzacji przeciwwagi dla tego zjawiska będzie dla mnie najlepszym podziękowaniem. Pozdrawiam.
Jak zwykle świetny wpis, wcześniej strona spacex.com.pl, teraz to. Niestety przesunięto decyzję środowiskową na 24 lutego, to daje bardzo wąskie okno na start (wspomniana zgoda FAA do 1 marca). Nie da się ofc wykluczyć, że wariat weźmie i się zaweźmie i odpali Starshipa w te parę dni, może to nawet wyjdzie projektowi na dobre (mają dwa miesiące niemal na przetestowanie wszystkiego do basementu).
Mam nadzieję, że uda się cwaniakom, bardzo szybko stworzyć na Florydzie kolejną bazę z produkcją. To będzie imo krok milowy, bo równolegle będzie można (szybko) budować dziesiątki Raptorów i kolejne Falcon oraz StarShipy już w serii, jak kiedyś frachtowce Liberty. To jest plan Muska i to musi się udać. To minimum, bo na zupełnie nowe starbazy jednak przyjdzie dłużej poczekać.
No i jeszcze ten wspomniany Artemis. To jest taka weryfikacja na poziomie strategicznym, kolejna po Crew, ważna politycznie (no i ofc finansowo). Jeżeli SpaceX dźwignie to, to już nic i nikt nie powstrzyma planów rozbudowy i przyszłej kolonizacji układu słonecznego. Także dzieje się i to na naszych oczach tu i teraz. Kwestia imo najbliższych 5-6 lat.
Nie występuje tu żadne "wąskie okno na start" – do 1 marca wydana jest zgoda FCC, która nie ma nic wspólnego z FAA i jej przedłużenie jest czystą formalnością (jak wydali raz, to wydadzą też drugi raz, bo od strony FCC nic się nie zmieniło). Poza tym, cała kampania testowa silników boostera (B4) jest dopiero przed nami, co też trochę potrwa. Więc brak pozwolenia na lot (licencja realistycznie może być wydana w kwietniu dopiero) oddala start, ale nie tak znowu bardzo. Kolejna kwestia jest taka, że gdy licencja zostanie już wydana, to w kolejce będą już prawdopodobnie oczekiwać na start kolejne prototypy, a zatem częstotliwość startów może być duża – innymi słowy, czas oczekiwania na pierwszy lot zostanie prawdopodobnie zrekompensowany krótkimi przerwami między następnymi próbami.
No i pięknie. Pomyliłem FCC z FAA. Czyli potem mogą już strzelać w opór? Ale te zgody FCC to tylko na krótki czas, czy Musk może to dostać na dłuższy, nieokreślony?
Tak na logikę, wydawanie tego typu zgód na czas nieokreślony nie miałoby sensu, gdyż uprawnienia na używanie danych częstotliwości kumulowałyby się w nieskończoność i trudno byłoby się w tym połapać;) Co do strzelania w opór, to zgoda od FAA będzie na maksymalną liczbę startów rocznie. Planem SpaceX na "obejście" tego typu ograniczeń są właśnie platformy oceaniczne, z których starty nie powinny nikomu przeszkadzać.
Znakomity artykuł.
Dziękuję i proszę o więcej.
Również dziękuję.
Dzięki za publikację, miło było sobie zrobić przerwę na artykuł między kolejną porcją barszczu.
Wesołych świąt.
Wzajemnie.
Jestem pod wrażeniem ilości pracy jaką wkładasz w pisanie dla nas tych artykułów. Dziękuje!
Jeśli artykuł jest w Twojej opinii wartościowy, rozważ podlinkowanie go dalej. Internet pełen jest dezinformacji, również w zakresie przedsięwzięć SpaceX – pomoc w popularyzacji przeciwwagi dla tego zjawiska będzie dla mnie najlepszym podziękowaniem. Pozdrawiam.